Czterdziesty pierwszy Pułk Strzelców Syberyjskich wywodzi się z batalionów rezerwy – Irkuckiego i Jenisejskiego, uformowanych jeszcze w połowie XIX wieku. „Protoplasta” batalionu Irkuckiego – 53 Irkucki Batalion Gubernialny – został uformowany 8 sierpnia 1865 r. w Irkucku. Przed 1 lutego 1901 r. w Irkucku zlokalizowano dowództwo 2 Syberyjskiej Brygady Piechoty,
w której skład weszły bataliony rezerwy – Krasnojarski, Irkucki, Tomski i Jenisejski. Przed 1 kwietnia 1903 r. wymieniona formacja zmieniła nazwę na 2 Syberyjską Rezerwową Brygadę Piechoty. Ilość batalionów, wchodzących w skład tejże brygady, nie zmieniła się, lecz zostały im przydzielone numery: 5 Irkucki, 6 Jenisejski, 7 Krasnojarski i 8 Tomski – Bataliony Rezerwy. Bataliony Irkucki i Jenisejski zostały zakwaterowane w Irkucku. Podczas wojny z Japonią w 1904 r. Brygada rozwinęła się, tworząc 2 Syberyjską Dywizję Piechoty (złożoną z dwu brygad), a bataliony zostały przeorganizowane w pułki – po 2 w każdej brygadzie. Z Irkuckiego i Jenisejskiego batalionu rezerwy uformowano Rezerwowe Pułki Piechoty – odpowiednio – 5 Irkucki Syberyjski i 6 Jenisejski Syberyjski. Do 1 grudnia 1904 r. Dywizja znajdowała się w rejonie działań wojennych w Mandżurii. Pułki Dywizji walczyły dzielnie. Pułk Irkucki został nagrodzony sztandarem Św. Jerzego, a sztandar pułku Jenisejskiego ozdobił napis «За отличие в сражениях 28,29 и 30 сентября 1904 г. у Цуньо и Хамытань и в боях на Гаутулинском перевале с 15 по 22 февраля 1905 г.» .
Za wykazaną waleczność w bitwach wojny rosyjsko-japońskiej 351 szeregowych żołnierzy z wymienionych pułków zostało nagrodzonych Odznaczeniami Orderu Wojennego. Pełnym Kawalerem Orderu został chorąży zwyczajny książę Dawid Szelija, kawalerami trzech stopni – feldfebel Fiodorow, starsi podoficerowie Awierjanow i Karboinow, młodszy podoficer Sidorow, starszy szeregowy Kuzniecow. Orderem Św. Jerzego czwartego stopnia zostali nagrodzeni oficerowie Pułku Irkuckiego, podpułkownicy A.W. Szeremietiew i G.A. Lichaczow. Złotą broń „Za odwagę” otrzymał dowódca Pułku Jenisejskiego pułkownik Red’ko.
Po zakończeniu wojny rosyjsko-japońskiej Pierwsza Brygada 2 Syberyjskiej Dywizji Piechoty, złożona z 5 Irkuckiego Syberyjskiego i 6 Jenisejskiego Syberyjskiego Rezerwowych Pułków Piechoty, a także 2 Syberyjski Rezerwowy Dywizjon Artyleryjski i park artyleryjski zostają rozlokowane w Nowonikołajewsku. Pułki przybyły do Nowonikołajewska z Irkucka, gdzie od jesieni 1905 r. brały udział w tłumieniu rewolucyjnych zamieszek. Początkowo na potrzeby kwaterunku zarekwirowane zostają cywilne (mieszczańskie) lokale mieszkalne, jednak po pewnym czasie zostaje podjęta decyzja o budowie miasteczka wojskowego. W tym celu w 1909 r. powołana została Komisja Gospodarczo-Budowlana z Przewodniczącym generał-majorem Red’ko. W Armii Rosyjskiej w tamtych czasach każdy pułk powinien był mieć orkiestrę pułkową i pułkowy hymn (marsz). Pułki Jenisejski i Irkucki, jako formacje czasu wojny, jak się wydaje, początkowo orkiestr pułkowych nie miały. Jednak w 1908 r. powstała orkiestra w Pułku Irkuckim. Wersję tę potwierdzają gazety nowonikołajewskie. Rzecz w tym, że w armii rosyjskiej orkiestrom pułkowym wolno było uczestniczyć w cywilnych imprezach rozrywkowych i nawet zarabiać na tym tzw. „zagrane” pieniądze. Często w prowincjonalnych miastach wojskowe orkiestry pułkowe były jedynym źródłem muzyki. W Nowonikołajewsku władze miejskie regularnie organizowały bale i maskarady z udziałem muzyków. Ponadto Nowonikołajewskie Ochotnicze Towarzystwo Pożarnicze zimą urządzało zabawy z muzyką na terenie swojego lodowiska. Jednak do 1908 r. ogłoszenia reklamowe wspominały tylko, że podczas imprez będą „grać muzycy” (w mieście działało Kółko Muzyczne i orkiestra OTP), a orkiestry wojskowe nie były wymieniane. Dopiero od 1908 r. pojawiają się ogłoszenia informujące, że na balu grać będzie „orkiestra pułku Irkuckiego”. Wybrzmiewały wtedy uroczyste melodie marszów i walce „W miejskim parku”, „Amurskie fale”, „Na wzgórzach Mandżurii”, „Błękitna noc”, „Leśna bajka”, „Jesienny sen”, „Poranek w Finlandii”… Żołnierze garnizonu nowonikołajewskiego, w tym pułków Jenisejskiego i Irkuckiego, bronili miasta przed bandami kryminalistów i przed rewolucjonistami, brali udział w gaszeniu wielkich pożarów w Nowonikołajewsku, strzegli majątku mieszkańców przed wojskowymi rabusiami. A 20 lutego 1910 r. na bazie pułku Irkuckiego i Jenisejskiego rozpoczęło się formowanie 41 Pułku Strzelców Syberyjskich, dla którego Nowonikołajewsk wyznaczono na miejsce stałej dyslokacji. Podczas formowania 41 Pułk Strzelców Syberyjskich (pułk wszedł w skład 11 Syberyjskiej Dywizji Strzelców ze sztabem w Omsku) zatrzymał należący do Pułku Irkuckiego Sztandar Św. Jerzego z dodaniem napisu ze sztandaru Pułku Jenisejskiego «За отличие в сражениях 28,29 и 30 сентября 1904 г. у Цуньо и Хамытань и в боях на Гаутулинском перевале с 15 по 22 февраля 1905 г.».
Święto Pułkowe ustalono na 6 sierpnia, dzień Święta Przemienienia Pańskiego (według kalendarza juliańskiego).
Pułk otrzymał uniform wz. 1907 r., standardowy dla strzelców syberyjskich Omskiego Okręgu Wojskowego (sukno na dystynkcje – malinowe, metal na dystynkcje – złoto, oznaczenia na pagonach i epoletach – „41.Сб.” (41.Sb.), futrzana papacha wz. 1910 r. do zimowego i letniego munduru galowego). Odtąd na ulicach Nowonikołajewska można było spotkać oficerów i żołnierzy w nienagannych i ładnych nowiutkich mundurach strzelców syberyjskich.
Munduru wz. 1912 r. przed wybuchem I wojny światowej 41 Pułk Strzelców Syberyjskich nie zdążył otrzymać.
Według przepisów z roku 1908 pułk strzelców miał prawo liczyć sobie 35 oficerów oraz 1998 podoficerów i szeregowych. W ten sposób żołnierze pułku stanowili 3% liczby mieszkańców Nowonikołajewska w owym czasie.

Zgodnie z „Rozkładem przydziału rekrutów poboru 1913 r.” do 41 Pułku Strzelców Syberyjskich przydzielono następującą liczbę rekrutów:
z powiatu Akmolińskiego – 80 os.,
z powiatu Barnaulskiego – 230 os.,
z guberni Grodzieńskiej – 65 os.,
z guberni Permskiej – 50 os.,
z guberni Łomżyńskiej – 165 os.,
z Omska – 189 os.

W tym czasie Pułkiem dowodził pułkownik P.K. Wstawskij, który mieszkał przy ul. Tomskiej 94. Był on dowódcą garnizonu w Nowonikołajewsku.
28 czerwca 1914 r. w Sarajewie członek organizacji narodowo-wyzwoleńczej, serbski student Gawriło Princip zabija austriackiego arcyksięcia Franciszka-Ferdynanda.
23 lipca Austro-Węgry kierują do Serbii ultimatum.
31 lipca Rosja ogłasza powszechną mobilizację. Epoka pokojowego rozwoju skończyła się – Imperium Rosyjskie przystąpiło do I wojny światowej.

Po pożegnalnym nabożeństwie przy Miejskim Domu Handlowym (dzisiejsze Muzeum Krajoznawcze) w intencji „zesłania zwycięstwa wojsku rosyjskiemu w wojnie z Niemcami
i Austrią” w sierpniu 1914 r. 41 Pułk Strzelców Syberyjskich i 1 Bateria Artyleryjska wyruszyły
na front.
Pod dowództwem pułkownika Wstawskiego w latach 1914-1915 pułk działał w składzie 11 Syberyjskiej Dywizji Strzelców Pierwszego Turkiestańskiego Korpusu Armijnego 10 Armii. W pierwszych dniach wojny korpus działał na południowo-zachodnim froncie w składzie 10 Armii,
ale już we wrześniu został przerzucony na front północno-zachodni.
Swoją pierwszą bitwę 41 pułk stoczył w walkach o przełamanie blokady rosyjskiej twierdzy Osowiec (we wrześniu 1914 r.), gdzie strzelcy odebrali pruskiej landwerze dwa działa.

Od 29.10. do 11.11. 1914 pułk brał udział w Operacji Łódzkiej.
Od 25.01.1915 pułk uczestniczył w walkach w lasach augustowskich.

W 1915 r. dowódca Sztabu Generalnego Armii Niemieckiej E. von Falkenhayn chciał połączyć wysiłki armii niemieckiej i austriackiej i latem 1915 r. wymusić na Rosji pokój separatystyczny. Zgodnie z planem Falkenhayna armia Gallwitza miała nacierać z północy przez rzekę Narew i dalej w kierunku Siedlec, na spotkanie armiom Mackensena, które z kolei miały nacierać między Wisłą
i Bugiem. Ostatecznie ten potężny manewr Falkenhayna miał doprowadzić do okrążenia kilku armii rosyjskich. Niemcy liczyli na powtórkę zwycięstwa pod Sedanem, lecz w znacznie większym wymiarze.
W bitwie pod Przasnyszem Niemcy postanowili osiągnąć sukces dzięki przewadze technicznej nad Rosjanami, a zwłaszcza dzięki wyższej liczbie dział i amunicji. W tym czasie armia rosyjska przeżywała kryzys w zakresie zaopatrzenia w środki techniczne, a zwłaszcza amunicję. Rosyjska artyleria zmuszona była do maksymalnego ograniczenia zużycia pocisków i istniało rozporządzenie, zezwalające na oddanie nie więcej niż 5 wystrzałów dziennie na działo.
A i samych dział było mało. Przeciwko 377 rosyjskim działom Niemcy wystawili dział 1 256, tj. przewagę mieli prawie czterokrotną.
Główne uderzenie Gallwitz skierował na 11 Dywizję Syberyjską. Na odcinku 11 Dywizji Syberyjskiej, według niemieckiego planu, miały atakować 35 Dywizja Piechoty, 11 Gwardyjska Dywizja Rezerwowa oraz 86 i 38 Dywizje Piechoty z nadciągającym wsparciem 36 dywizji piechoty i brygady Landwehry pod dowództwem Pfeila.
Trzy bataliony 41 Pułku Strzelców Syberyjskich zajęły pozycje od Olszewca do Pawłowa Kościelnego.
Ostatecznie przed 11 Dywizją Syberyjską znajdowały się XVII i XI korpusy niemieckie (48 batalionów, 360 dział lekkich i 136 ciężkich), wspierane przez rezerwy wojskowe (18 batalionów, 80 dział). Tej masie 11 Dywizja Syberyjska mogła przeciwstawić, wliczając korpusy rezerwowe, 20 batalionów i 44 (!) działa.
Tak więc położenie 11 Dywizji Syberyjskiej było jednym z najtrudniejszych na całym rosyjsko-niemieckim froncie.
Trzynastego lipca o godzinie 4.45 miał miejsce pierwszy wystrzał ze strony niemieckiej. Do godziny 5.00 ogień prowadzony był na całym froncie od rzeki Orzyc do rzeki Łydynia. Ponad 800 dział, prowadząc intensywny ogień, biło w rosyjskie okopy 2 i 11 Dywizji Syberyjskiej. Oddzielnych wystrzałów nie było słychać, panował nieprzerwany huk, a kłęby kurzu i dymu skryły przed oczami całą pierwszą linię obrony. Nigdy dotąd Niemcy nie zgromadzili na froncie rosyjskim takiej ilości dział na tak wąskim odcinku. Ciężkie pociski burzyły schrony i ci, którzy się w nich ukryli, zostali pogrzebani żywcem. Odkopywanie prowadzono pod nieprzerwanym deszczem szrapneli. Przedpiersia były zmiatane eksplozjami ciężkich pocisków, a w ich miejscu tworzyły
się głębokie i szerokie leje. Obrońcy okopów doświadczali wyjątkowych przeżyć fizycznych i moralnych.
Podczas przygotowań artyleryjskich oddziały 11 Dywizji poniosły całkiem duże straty, które sięgały 30% składu kompanii. W czasie przygotowania do ataku niemieckiej artylerii, w ciągu 4-5 godzin do okopów dywizji zostały zrzucone ponad 3 000 000 pocisków różnego kalibru.
Niemiecka 1rezerwowa dywizja gwardyjska, przy współudziale (z prawej strony) pułku 36 Dywizji Piechoty, który zdążył już zająć Pawłowo Kościelne, zaatakowała 41 pułk Syberyjski, który doświadczył najsilniejszego uderzenia. Atak był gwałtowny, pułk długo bronił się w pozostałościach po swoich okopach, ale zmuszony był ustąpić przed siłami wroga. Ta wytrwała obrona okopów umożliwiła Niemcom obejście i odcięcie dwu kompanii, które znajdowały się
w okrężnym okopie na niewielkim wzgórzu na północ od wsi Węgra. Z kolei 1 batalion został okrążony w rejonie wsi Zberoż. Zdezorganizowane kompanie pułku wycofały się na odnogi
na północ od Czernickiego Lasu i Brzeziny.
Z 1 batalionu 41 pułku, okrążonego w okolicach Zberoży, przebiło się tylko 35 żołnierzy, ale byli tak zmęczeni i wyczerpani, że trzeba ich było odesłać na tyły na odpoczynek. Pozostałe jednostki pułku z jednym batalionem 8 Pułku Turkiestańskiego i z jednym batalionem 7 pułku Turkiestańskiego organizowały się do obrony Czernickiego Lasu.
Podczas odwrotu na pozycje przejściowe rosyjskie oddziały pozostawały pod niemieckim ostrzałem artyleryjskim, nie było możliwości, aby zbierać rannych. Część strzelców pozostała
w tyle i wpadła w ręce przeciwnika. Bardzo wielu maruderów dał 41 Pułk Syberyjski, w którym odnotowano znaczące straty w oficerach.
Od godziny 14.00 41 Pułk Syberyjski z batalionami 7 i 8 Pułków Turkiestańskich atakowany był przez jednostki 86 niemieckiej Dywizji Piechoty od strony wschodniej części Brzeziny. Doszedłszy do siebie po poprzednich przeżyciach, strzelcy syberyjscy wykazali ogromny upór i dopiero przed godziną 19.00 Niemcom udało się wyprzeć ich z Czernickiego Lasu, ale wkrótce w okolicach wsi Czernice Borowe Niemcy znów napotkali silny opór. W tych walkach szeregi pułku ciągle rzedły
i gdy zostało ok. 500 żołnierzy, dowódca pułku przekazał niedobitków pod rozkazy dowódca batalionu 7 Pułku Turkiestańskiego, a sam odjechał na tyły do jednostek zaopatrzenia; tłumaczy się to silnym rozstrojem nerwowym. Po dwóch dniach dowódca znów był z resztkami swojego pułku.
W ten sposób powstał swobodny oddział z niedobitków 41 pułku Syberyjskiego, batalionu 7 pułku Turkiestańskiego i batalionu 8 pułku Turkiestańskiego. Ten oddział na krótki czas zatrzymał się w na pół gotowych okopach w okolicy wsi Jabłonowo, ale Niemcy zajęli wieś Chojnowo, co groziło okrążeniem. Cały oddział kontynuował odwrót bez dowodzenia, stopniowo rozpadał się
i przekształcił się w szereg samodzielnie odchodzących grup. Udało się zatrzymać na linii wsi Dzielin batalionom 7 i 8 pułków Turkiestańskich wraz z nielicznymi żołnierzami 41 pułku Syberyjskiego.
Pod wieczór 13 lipca (30 czerwca) z 11 Dywizji Syberyjskiej, rano liczącej ponad 14 500 bagnetów, pozostało nie więcej niż 5 000. Przybycie świeżych sił w postaci strzelców turkiestańskich dało możliwość jednostkom 11 Dywizji Syberyjskiej kontynuować walkę i jeszcze raz stawić Niemcom silny opór.
14 lipca w punkcie zbornym zebrało się zaledwie 10 oficerów i 682 żołnierzy z 41 Pułku Syberyjskiego. To było wszystko, co zostało z pułku, który na początku walk rankiem 13 lipca (30 czerwca) liczył 53 oficerów i 4 190 szeregowych. Straty pułku wyniosły 84%.
W trakcie drugiego etapu bitwy główne uderzenie przeciwnik znów skierował na 11 Syberyjską Dywizję Strzelców.

Pozostałości 41 Pułku Syberyjskiego na rozkaz sztabu 11 Dywizji zostały przeniesione do wsi Kobylin-Edyty w celu wsparcia 43 Pułku Syberyjskiego.
Mając na uwadze ogromne straty pułku, tymczasowo dowodzący 43 Pułkiem Zoszczenko postanowił wyprowadzić pułk spod niemieckiego ostrzału i odszedł w stronę linii wsi Rembowo – Kołaczków (w 43 Pułku pozostało tylko 1 042 bagnetów). Ze wsparciem przybyły resztki 41 Pułku Syberyjskiego – 10 oficerów i 682 żołnierzy, wysłanych przez dowódcę prawego skrzydła Dywizji Grebnera. Razem z 5 rotami 5 Pułku Turkiestańskiego utworzyli oni swobodny oddział pod dowództwem Zoszczenki.
Wkrótce 86 Niemiecka Dywizja Piechoty rozpoczęła atak. Atak prowadzony był bardzo energicznie, jednak strzelcy, pomimo dużych strat w szeregach, dali radę go odeprzeć. 41 Pułk Syberyjski stracił 200 osób i w jego szeregach pozostało 482 żołnierzy, ale niemieckie plany zostały pokrzyżowane. Przy czym niemieckim działom i karabinom maszynowym strzelcy mogli przeciwstawić tylko swoje bagnety i syberyjski charakter.
W wyniku bitwy pod Przasnyszem 41 Pułk Strzelców Syberyjskich stracił prawie wszystkich swoich żołnierzy i oficerów, ale nie przepuścił wielokrotnie silniejszego wroga. „Wyregulowana”, doskonale zaopatrzona w artylerię, amunicję bojową i żywność, najlepsza w Europie niemiecka stalowa machina zacięła się na duchu walki syberyjskich strzelców. A była to tylko jedna z bitw Pierwszej Wojny Światowej, w których przyszło uczestniczyć sławnemu 41 Pułkowi Strzelców Syberyjskich.
Wśród walecznych strzelców męstwem wyróżniał się oddział zwiadu konnego 41 Pułku.
Jeden z przykładów na to stanowią wydarzenia z 18 września 1915 r. Tego dnia oddziały zwiadu konnego wszystkich czterech pułków 11 Dywizji, oddział zwiadu pieszego i pół roty 44 Pułku Strzelców Syberyjskich pod dowództwem sztabskapitana A.N. Piepielajewa (przyszłego bohatera Białej Syberii) otrzymali rozkaz wycofania z zajmowanych pozycji. Jednak rozkaz ten nie został wykonany. Zamiast tego zwiadowcy z własnej inicjatywy przystąpili do kontrataku i odebrali Niemcom wieś Borową, odrzuciwszy przeciwnika za rzekę Nieman.
Za kampanię 1914 – 1915 w 41 Pułku 10 osób zostało odznaczonych Krzyżem św. Jerzego – podchorąży I. Isakow, podchorąży P. Szyszkin, feldfebel K. Jefremienko, starsi podoficerowie
P. Achmin, Je. Jefremow, N. Baranow i T. Małychin, młodsi podoficerowie N. Tumkow
i S. Owanienko, starszy strzelec S. Szachow, a chorąży czwartej roty Mikołaj Rodionow został Pełnym Kawalerem Orderu św. Jerzego.
Listy strzelców 11 Dywizji, przechowywane w Omskim Państwowym Muzeum Historyko-krajoznawczym, oddają ten ciężar wojny, który przypadł im w udziale (w tekście rosyjskim zachowano oryginalną ortografię):
«…Последний бой состоялся между Рудусеком и Млавой, на пути от Прасныша к Млаве, февраля 18 дня. 7 боев прошли благополучно, но в 8 бою… С 1 февраля и по 18 включительно находился в беспрерывных боях, если не считать небольших промежутков времени, по которым и можно установить количество боев, именно 6… …Грандиозный бой был 2 февраля, но к сожалению для нас неудачный, где мы в двухчасовой атаке потеряли 90 человек из 240. 11 февраля была блестящая (для нас) атака на деревню Лагуны (в 9 верстах от города Прасныша). Здесь мы немцу задали перцу так, что оставшиеся в живых (немцы – авт.) побросали ружья, вещевые мешки с необходимым запасом продовольствия…» .

«…Ряды друзей и товарищей все редеют и редеют. Невольно подумаешь: пролетели миллионы пуль, тысячи снарядов, а я до сих пор невредим. А ведь, в конце концов, придет
та секунда, когда придется познакомиться с злодейкой – пулей или куском шрапнели. К стати: ожидается обширное по всему фронту, весеннее наступление, в котором я, может быть, сложу свою голову. По этому прошу, кого я обидел – простите, а вас я уже простил. Передай привет всем моим товарищам» .

Ciężar walk poświadczają żołnierskie piosenki, ułożone przez strzelców 11 Dywizji:

…Залпом встретили германца,
А мы грянули «Ура».
Завязался бой кровавый,
Длился ровно до полдня,
Долго силы колебались,
Много крови пролилось.
Много выбыло из строя,
Много жертв из нас легло.
Зато слава прогремела
Про сибирских про стрелков!
…Niemców powitały salwy,
Zakrzyknęliśmy „Hura”.
Tak rozpoczął się bój krwawy,
Który ciągnął się pół dnia.
Długo siły się wahały,
Wiele się przelało krwi.
Wielu opuściło szereg,
Gęsty był ofiarny dym.
Za to syberyjskich strzelców
Sława po wsze czasy brzmi!

Pomimo ciężkich strat jeszcze pod koniec 1915 r. w składzie 41 Pułku Strzelców Syberyjskich walczyli zawodowi, „przedwojenni” oficerowi pułku – sztabskapitan Iwancow, Kapitan Uszakow
i inni.
Przez całą wojnę nowonikołajewszczanie troszczyli się o „swoje” jednostki – przeprowadzano zbiórki pieniędzy, podarunków, ciepłej odzieży dla żołnierzy-Sybiraków. Duchowni i wierni rosyjskiego Kościoła Prawosławnego zbierali sprzęty, pieniądze i paczki w celu zorganizowania
w niemieckim obozie cerkwi dla wziętych do niewoli syberyjskich strzelców i innych rosyjskich żołnierzy. Niejednokrotnie delegacje złożone z najbardziej szanowanych mieszkańców Nowonikołajewska z bogatymi podarkami odwiedzały 41 Pułk Strzelców Syberyjskich i 533 Nowonikołajewski Pułk Piechoty na froncie.
Rewolucja lutowa i rozpad armii zastały pułk w okopach Frontu Zachodniego. W połowie 1917r. dowódcą Pułku został pułkownik A. Jasnygin.
Armia była już w rozkładzie.
Dotknęło to również strzelców syberyjskich… Tym bardziej, że w ich szeregach praktycznie
nie było już żołnierzy z 1914 r. – wszyscy oni polegli w walkach.
Z doniesienia do sztabu armii z 21 października 1917 r.: «Два солдата 41-го полка 11-й Сибирской стрелковой дивизии 38-го корпуса перебежали к противнику, были допрошены немцами и через три часа вернулись пьяные, с водкой» .

W lutym 1918 r. w związku z likwidacją starej armii Pułk został rozpuszczony. Ostatnia strona historii 41 Pułku – jako pułku starej Rosyjskiej Armii – została zamknięta.
Ale pozostali żołnierze i oficerowie pułku. Co stało się z nimi?
Część oficerów i żołnierzy wróciła do Nowonikołajewska, gdzie działali w organizacji pn. «Союз фронтовиков» („Związek Żołnierzy Frontowych”) i w podziemnych drużynach oficerskich, których organizację i pracę koordynował emisariusz generała Aleksiejewa podpułkownik A.N. Griszyn (Ałmazow), który od kwietnia 1918 r. stanął na czele nowonikołajewskiego podziemnego sztabu Zachodnio-Syberyjskiego Okręgu Wojskowego Rządu Tymczasowego autonomicznej Syberii.
Oficerowie Pułku wzięli bezpośredni udział w przewrocie zbrojnym 25 maja, kiedy wraz z czechosłowackimi legionistami kapitana Gajdy w Nowonikołajewsku obalono władzę radziecką.
Od pierwszych dni przewrotu do sierpnia 1918 r. pułkownik Jasnygin, dawny dowódca 41 Pułku, był szefem nowonikołajewskiego garnizonu, a podpułkownik
W. Serebrennikow został dowódcą 1 Nowonikołajewskiego Pułku Zawodowego.
Wielu byłych żołnierzy i oficerów 41 Pułku odeszło na front, aby walczyć w szeregach ochotniczych jednostek Środkowo-Syberyjskiego Korpusu Armii podpułkownika Piepielajewa.
23 marca 1919 r. Wielkorządca admirał Kołczak rozkazał sformować pięć dywizji strzeleckich,
w tym 11 Syberyjską Dywizję Strzelców – na terytorium Omskiego Okręgu Wojskowego. W skład Dywizji wchodziły cztery pułki strzelców (odbudowywane były 41, 42, 43 i 44 pułki starej armii),
a także Batalion Jegrów, dywizjon artyleryjski i inżynieryjny. Sztab dywizji rozmieścił się w Omsku
(dowódca dywizji generał-major Laszczyk), pułki formowano z jednostek 1 Dywizji Zawodowej Omskiego Okręgu Wojskowego.
41 Pułk Strzelców Syberyjskich już jako pułk zbrojnych formacji Białej Armii odbudowywany był
w Nowonikołajewsku na bazie 1 Nowonikołajewskiego Pułku Zawodowego. Na dowódcę wyznaczono pułkownika Batezata. Liczebność pułku osiągnęła 3160 głów.
Uzupełnienie prowadzono w drodze ogłoszonej mobilizacji. Mobilizowani chłopi wiosną 1919 r. nie chcieli już walczyć, byli zmęczeni wojną, reżim admirała wśród ludności wiejskiej nie cieszył się poparciem, nauka jednostek dywizji szła strasznie źle. Odrodzony Pułk mało przypominał poprzednich imperatorskich strzelców, znanych ze swej wierności, męstwa i bohaterstwa.
Oto, co o tworzonej dywizji napisał w swoim dzienniku 13 maja 1919 r. minister wojny baron
A. Budberg:
«Увидал сибирские резервы и с горечью убедился в том, что, несмотря на всю серьезность положения, у нас сохранились старые привычки готовить войска для парада, а не для войны и втирать очки внешностью и подмазанным показом…» .
A 31 maja: «Я смотрю на будущее еще мрачнее, так как наши последние резервы – 11-я, 12-я и 13-я дивизии, формируемые в тылу… к бою еще не готовы, не имеют артиллерии, пулеметов, средств связи, обоза и пр., пр…» .
Kierujący Ministerstwem Wojny generał A.P. Budberg i dowodzący wojskami Omskiego Okręgu Wojskowego generał A.F. Matkowski starali się przekonać szefa sztabu generalnego, głównodowodzącego generała D.A. Lebiediewa, że 11, 12 i 13 dywizja jeszcze nie są gotowe
do walki. Ale, jak stwierdził Budberg, jednostki te «были жульническим образом уведены на фронт (в июле 1919 г. под Верхнеуральск – авт.), где их погнали в бой, не считаясь с тем,
что они не умели маневрировать и не кончили курсов стрельбы. При этом погнали в бой чуть ли не из вагонов, поставили сложнейшие боевые задачи; одна из дивизий была пущена
в бой после 62-верстного перехода, причем последние 16 верст ее гнали форсированным шагом; таких преступных экспериментов не выдержали бы и многие дивизии старой кадровой армии» .

Zgodnie ze świadectwem generała K.I. Hoppera, jednostki 11 Dywizji «после 3-дневного утомительного перехода получили приказ немедленно вступить в бой с красными у Верхнеуральска. Люди были так утомлены, что не могли стоять на ногах. Все командиры полков просили дать хотя бы самый короткий срок для отдыха и для ориентирования с положением и местностью, но в ответ пришел категорический приказ – немедленно вступить в бой, что могло привести только к плачевным результатам» .
W rezultacie 11 i 12 Syberyjskie Dywizje Strzelców wykazały się całkowitą niezdolnością do walki i rozkazem szefa Sztabu Generalnego, głównodowodzącego i ministra wojny generała M.K. Diterichsa z 17 sierpnia 1919 r. zostały rozwiązane. Znajdujący się na froncie ludzie wraz z wyposażeniem zostali przekazani do uzupełnienia IV, V i XI korpusu Armii Południowej generała Biełowa, któremu podwładne były także Armia Orenburgska atamana Dutowa i Armia Uralska atamana Tołstowa. O Armii Południowej sztab admirała jak gdyby zapomniał, a ona wciąż osłaniała kolej Aktiubińską. W celu rozbicia grupy Południowej czerwoni zorganizowali front Turkiestański na czele z M.W. Frunze. Utalentowany wódz Frunze przedsięwziął energiczną ofensywę – Południową grupę białych zaatakowała 1 Armia Czerwona Zinowiewa, jednostki 5 Armii Czerwonej, a w tyły białych uderzyła Kazalińska grupa czerwonych wojsk Astrachańczyków z terytorium Środkowej Azji. Niedaleko stacji Czelkar, na pustyni pomiędzy Embą i Aralskiem, resztki grupy Południe znalazły się w potrzasku. W okrążeniu podjęli swój ostatni bój…

Tak ostatecznie zakończyła się dziewięcioletnia historia walecznego 41 Pułku Strzelców Syberyjskich.
—————-

1 „Za wyjątkową odwagę w bitwach 28, 29 i 30 września 1904 r. pod Cunjo i Chamytań oraz
w bojach na przełęczy Gautulińskiej od 15 do 22 lutego 1905 r.”.
2 …Ostatni bój miał miejsce między Rudosiekiem a Mławą, na drodze od Przasnysza do Mławy, lutego 18 dnia. 7 bitw minęło szczęśliwie, ale w 8 bitwie… od 1 lutego i do 18 włącznie byłem
w nieprzerwanych walkach, jeśli nie liczyć niewielkich odcinków czasu, wedle których można ustalić ilość bitw, dokładnie 6… …. Potężna bitwa była 2 lutego, ale niestety dla nas niepomyślna, gdzie w dwugodzinnym ataku straciliśmy 90 ludzi z 240. 11 lutego był wspaniały (dla nas) atak na wieś Łaguny (9 wiorst od miasta Przasnysza). Tutaj daliśmy Niemcom popalić tak, że pozostali przy życiu (Niemcy – dop. Autora) porzucili broń, plecaki z niezbędnymi zapasami żywności…”.
3 .Szeregi przyjaciół i towarzyszy broni są coraz rzadsze. Mimo woli myślisz: przeleciały miliony kul, tysiące pocisków, a ja jak dotąd jestem cały. A przecież w końcu przyjdzie ta sekunda, kiedy przyjdzie mi poznać się ze złoczyńcą – kulą lub odłamkiem szrapnelu. A propos: spodziewamy się rozległej na całym froncie wiosennej ofensywy, w której ja, być może, złożę swoją głowę. Dlatego proszę, jeśli kogo obraziłem – wybaczcie, a ja wam już wybaczyłem. Przekaż pozdrowienia wszystkim moim towarzyszom”.
4 „Dwóch żołnierzy 41 Pułku 11 Syberyjskiej Dywizji Strzelców 38 korpusu przeszło
do przeciwnika, zostali przesłuchani przez Niemców i po trzech godzinach wrócili pijani, z wódką”.
5 Ujrzałem syberyjskie rezerwy i z goryczą przekonałem się, że pomimo powagi sytuacji zachowaliśmy stare nawyki – szykujemy wojska do parady, a nie do wojny, i mydlimy oczy wyglądem i błyszczącymi rewiami…”
6 „Widzę naszą przyszłość w coraz czarniejszych barwach, gdyż nasze ostatnie rezerwy – dywizje 11, 12 i 13, formowane na tyłach … do walki jeszcze nie są gotowe, nie mają artylerii, karabinów maszynowych, środków łączności, zaplecza itd., itd. …”.
7 …”zostały pokrętnym sposobem wyprowadzone na front (w lipcu 1919 r. pod Wierchnieuralsk – dop. Aut.), gdzie pognano je do walki, nie licząc się z tym, że nie umiały manewrować i nie ukończyły kursu strzelania. Przy tym pognano je do walki niemalże prosto z wagonów, postawiono przed nimi wyjątkowo trudne bojowe zadania; jedna z dywizji została puszczona
do walki po przejściu 62 wiorst, przy czym ostatnie 16 wiorst goniono ją forsownym krokiem; takich karygodnych eksperymentów nie wytrzymałoby również wiele dywizji starej armii zawodowej”.
8 …”po trzydniowym męczącym marszu otrzymały rozkaz natychmiastowego podjęcia walki
z czerwonymi pod Wierchnieuralskiem. Ludzie byli tak zmęczeni, że nie mogli ustać na nogach. Wszyscy dowódcy pułków prosili o choćby odrobinę czasu na odpoczynek i dla zapoznania się
z sytuacją i miejscem, ale w odpowiedzi przyszła kategoryczna odmowa – natychmiast przystąpić do walki, co mogło doprowadzić tylko do opłakanych skutków”.

Opracowanie i tłumaczenie
Grażyna Mańkowska wraz z Konstantinem, (Pruss)za co bardzo dziękujemy.